POZNAŃ I OKOLICE: Wystarczyły pierwsze i niewielkie opady śniegu, a miejscami deszczu ze śniegiem, przygruntowe przymrozki i oblodzenie, aby na niektórych drogach i wiaduktach zrobiło się niebezpiecznie. Minionej nocy i nad ranem doszło m.in. do dwóch śmiertelnych wypadków i karambolu. A niektórzy kierowcy zastanawiają się, czy drogowcy, pomimo wcześniejszych ostrzeżeń meteorologicznych, znów zaspali i nie posypali prewencyjnie newralgicznych miejsc.
21 listopada o godzinie 4:46 Ochotnicza Straż Pożarna w Mrowinie k. Rokietnicy informuje, że została zadysponowana do tragicznego wypadku na drodze wojewódzkiej nr 184. W wyniku zderzenia dwóch pojazdów śmierć poniosły 2 osoby, a 3 osoby zostały przetransportowane do szpitala przez zespoły ratownictwa medycznego.
Z kolei 9 aut zderzyło się rano na Wiadukcie Franowo w Poznaniu.
Do kolejnych kolizji 2 pojazdów doszło na wiadukcie przy ul. Hetmańskiej nad ul. Dolna Wilda, a także na wiadukcie przy szpitalu na ul. Juraszów – w stronę centrum (ul. Lutycka) oraz na wiadukcie Kosynierów Górczyńskich, przez co kierowcy stoją w korku w kierunku centrum Poznania.
Do kolizji doszło także pod Poznaniem na trasie Żerniki – Tulce. Tam na wiadukcie nad autostradą A2, zderzyły się rano dwa samochody osobowe. Nikt nie został ranny, ale tworzą się tam duże korki.
Jak poinformował portal Wieści z Okolicy czytelnik na drodze nr 434 za Czmoniem w kierunku Śremu rano auto wjechało do rowu i dachowało. Jedna osoba została ranna.
Około godz. 1.35 na drodze krajowej nr 11 w powiecie średzkim, w Brodowie, doszło do przewrócenia się ciężarówki transportującej buraki, która prawdopodobnie wpadła w poślizg. Warzywa wysypały się na jezdnię. Według wstępnych ustaleń nikt nie został ranny, ale trasa została całkowicie zablokowana, bo auto leży w poprzek drogi.