POZNAŃ I OKOLICE: Prawie pół tysiąca razy interweniowali strażacy w Wielkopolsce po ulewnym deszczu, który spadł 6 sierpnia.
Strażacy informują, że nikt nie został ranny, ale wiatr i ulewne deszcze zniszczyły dachy w niektórych domach. Wiele razy wyjeżdżali do zalanych piwnic i domów oraz kościołów.
W szpitalu onkologicznym przy ulicy Garbary w Poznaniu woda w piwnicy osiągnęła poziom 30 centymetrów.Z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że najwięcej deszczu tego dnia w Polsce spadło w naszym regionie – 67 mm w Szamotułach.
W Poznaniu i okolicy strażacy głównie wyjeżdżali do zalanych piwnic, posesji, ulic i transformatora. W okolicy Rokietnicy wiatr zerwał dach z budynku. W jednym z domów woda zaczęła wlewać się do pomieszczeń. Problemem były też połamane drzewa i gałęzie.


W Poznaniu zalana i nieprzejezdna była m.in. ul. Gołężycka i Lutycka.

Strażacy z OSP Kleszczewo zostali zadysponowani do zabezpieczenia przeciekającego dachu w w podpoznańskim Kleszczewie oraz do pomocy przy usuwaniu skutków nasilonych odpadów atmosferycznych na ulicy Bobrownickiej w Poznaniu.
Fot. Facebook/Gdzie jest wypadek w Poznaniu, OSP Kamionki, Straż Miejska Miasta Poznania