POZNAŃ/HOLANDIA: O tym, jak uciążliwa może być klimatyzacja w samolocie przekonał się chyba każdy pasażer. Jeden z nich podczas lotu z Amsterdamu do Poznania pokazał, jaki jest na to tani i szybki sposób, aby nie było nam za zimno.
Klimatyzacja w samolotach ma kluczową rolę w zapewnieniu komfortu pasażerów podczas lotów. Systemy te są zaprojektowane tak, aby utrzymać odpowiednią temperaturę, wilgotność i ciśnienie powietrza w kabinie. Najczęstszym powodem omdleń na pokładach samolotów jest zazwyczaj niedotlenienie organizmu, któremu sprzyja wysokie ciśnienie i podwyższona temperatura. Dlatego przewoźnicy, chcąc uniknąć takich sytuacji w samolotach, utrzymują temperaturę na nieco niższym poziomie, przez to wiele osób niemal całą drogę siedzi w swetrach lub kurtkach, bo jest im po prostu za zimno.
– Zakładając kontynuowanie lotu na wysokości 10 km po usterce klimatyzacji, ludzie w środku podusiliby się, zanim zdążyliby zamarznąć… Ale tak, bez klimatyzacji byłoby również bardzo zimno (np. -50 stopni Celsjusza) – czytamy w komentarzu na stronie lotnictwo.net.pl.
– Podczas jednego z moich ostatnich lotów w samolocie było tak zimno od klimatyzacji, że się przeziębiłem i kaszel męczył mnie przez kilka tygodni. Ale jak zauważyłem w samolocie z Amsterdamu do Poznania ktoś znalazł szybki i tani sposób, aby uciążliwe zimne powietrze nie dmuchało wprost na siedzącego przy oknie pasażera. Wystarczyły dwie serwetki i problem rozwiązany – napisał czytelnik.
Fot. Czytelnik