POZNAŃ: Rolnicy z organizacji Rola Wielkopolski przygotowali ogromny protest. Według szacunków policji do Poznania przyjechało prawie 1400 ciągników, choć spodziewano się zaledwie 1000.
Taka ilość ciągników spowdowała paraliż komunikacyjny w stolicy regionu.
Jeszcze przed manifestacją jego uczestnicy zapowiadali, że to będzie prawdziwy marsz gwiaździsty na stolicę Wielkopolski. Organizacja zrzeszająca rolników Rola Wielkopolski informuje, że pojawiły się kolejne punkty zbiórek w naszym regionie, z których ciągniki będą nadjeżdżać do Poznania. Obecnie jest ich już 12. Tym bardziej warto w tym dniu zostawić samochód w domu i nie wjeżdżać do centrum, jeśli nie ma takiej konieczności. Protest odbędzie się o godz. 10.00, ale utrudnienia w Poznaniu oraz na drogach dojazdowych do stolicy Wielkopolski zaczną się już około godz. 8.00.
Od kilku dni ostrzegano, że mogą pojawić się poważne utrudnienia na trasach wlotowych do Poznania – w szczególności na ulicach: Bukowskiej, Dąbrowskiego, Głogowskiej, Obornickiej, Krzywoustego i Królowej Jadwigi. Na skrzyżowaniach przelotowych zostanie utrzymany ruch poprzeczny na zasadzie śluz.
Konwoje ciągników rolniczych będą pod stałą kontrolą policji. Protest zabezpieczać będzie ponad 500 policjantów.
W związku z zapowiadanym protestem rolników wystąpią utrudnienia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej i podmiejskiej – zwłaszcza na drogach dojazdowych do Poznania oraz w centrum miasta. Największych należy się spodziewać w centrum miasta (głównie na al. Niepodległości) i na drogach dojazdowych do centrum. Ponadto jadące z podpoznańskich punktów zbiórki (będą one zlokalizowane w Sękowie, Niepruszewie, Wolsztynie, Śremie, Środzie Wielkopolskiej, Cerekwicy, Golęczewie, Kostrzynie Wielkopolskim i miejscowości Trzebaw) kolumny traktorów mogą poważnie utrudnić funkcjonowanie linii gminnych.
– W ubiegły poniedziałek reprezentacja rolników została zaproszona na rozmowy z policją. Policjanci obiecali nie zaogniać sytuacji, ma obyć się bez blokowania ciągników, czy dawania mandatów na siłę za byle co (trzymamy za słowo). Zastrzegli sobie jednak, że do miasta nie będą wpuszczane pojazdy z pełnymi przyczepami czy beczkami – podaje organizacja Rola Wielkopolski. – Policja ma też umożliwić nam dojazd pod sam Urząd Wojewódzki, zamykając tyle dróg, ile będzie tylko konieczne – dodaje.
Jednak nie wszyscy posłuchali. Jak informuje Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji, ustalono rolnika, który jadąc ulicą Bukowską w Poznaniu wylewał z beczki gnojówkę. – Został wylegitymowany. Skierujemy do Sądu wniosek o ukaranie – mówi.
W samo południe grupa delegatów złożyła na ręce wojewody swoje postulaty. Przy schodach prowadzących do urzędu pojawiła się taczka wypełniona obornikiem z napisem „UE”. Przy urzędzie stanęła niewielka scena, z której padają mocne słowa m.in. pod kątem komisarza UE ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego z Prawa i Sprawiedliwości.
„Spieprzył wszystko, co było do spieprzenia” – mówił jeden z protestujących rolników przemawiający ze sceny. – Jesteśmy zawodowcami w tym co robimy. Uprawiamy glebę, hodujemy zwierzęta po to, by nakarmić naród. By zrobić to w sposób zdrowy i bezpieczny – dodał.
Rolnicy zapowiadali, że w trakcie protestu będą rozdawać owoce i warzywa mieszkańcom Poznania. Przy okazji będą ich informować o tym, o ile koszty żywności są zawyżane przez pośredników i markety.
Fot. Facebook / Rola Wielkopolski
Fot. Komenda Miejska Policji w Poznaniu